czwartek, 23 czerwca 2011

Kabarrrrre ....czy kolejna wygrana premiera Tuska ?

Z dziką radością obywatela Rzeczypospolitej kolejny raz zauważam że :  " Ma się ten Rząd !

I choć zapracowany ten nasz premier okrutnie ... ale za to jaki gość ... znalazł czas żeby pograć z dzieciaczkami w piłeczkę ... facio jest cool ... luzaczek ... kiboli się nie boi ...

Z cała pewnością cały nasz "demokratycznie wybrany" -  nie boi się dzieci jak już zresztą wspominałam we wcześniejszym wpisie o karuzelach ...

Czyż to nie śliczny obrazeczek ? 

 Szef wielkiego, silnego, europejskiego państwa .... i zwykły chłopiec co chciał zagrać z nim w piłeczkę kopaną ...i proszę - szef nachyla się nad potrzebami najmniejszych, dostrzega i wysłuchuje ich ... i jak dobry ojciec, wujek czy sąsiad- dziadzia ... odkłada na później ważne sprawy państwowe - zakłada gacie i szalik ... i GRA !
Ale co to za GRA ... mistrzowska, wirtuozerska, wodzowska !

Wódz i jednostka , wódz i tłum .... piękne i wzruszające. Szczególnie jak dodać do tego stojącą w tle " żonusię - myszusię" , córeczkę - gwiazdeczkę czy synka - tacinka ... że o naprostowanym dziadku ( nie dziadzi ) wujecznym nie wspomnę...

Bawimy się ! Bawimy ! Naszym krajem, naszymi biednymi obywatelami, naszymi uczuciami ...
Kabareeee .... kabareeeeeeee ....kabareeeeeeeeeeeeee

Powinno być FAJNIE - bo przecież według premiera Tuska właśnie na BYCIU FAJNYM - polega rządzenie własnym krajem ...

Tylko dlaczego ci głupi kibole tego nie rozumieją ? - a może Polska to sami kibole ...?!



DrukujAAA

Tusk grał w piłkę z dziećmi; kibice: "Donek do Pacanowa"



Donald Tusk z młodymi piłkarzami
Donald Tusk z młodymi piłkarzami (fot. PAP / Bartłomiej Zborowski)

    Wiadomości dnia

Premier Donald Tusk rozegrał mecz piłki nożnej z młodymi zawodnikami z Ełku. W czasie meczu, poza stadionem, kilkudziesięciu kibiców Legii Warszawa protestowało przeciwko działaniom rządu wobec kibiców i zamykaniu stadionów.

Mecz rozegrany na warszawskim stadionie Agrykola, to efekt listu, który w marcu 2011 r. do kancelarii premiera przesłał dziewięcioletni Maksymilian, zawodnik UKS Rona 03 Ełk. "Chciałbym z Panem zagrać mecz. Proszę odesłać odpowiedź, datę, kiedy będę mógł grać i na jakim stadionie oraz jak mam się przygotować" - napisał młody piłkarz. List trafił do premiera, który zaprosił drużynę chłopca do Warszawy.

W środowym meczu w obu zespołach grali młodzi zawodnicy z Ełku, a wraz z nimi w jednej drużynie wystąpili: premier Tusk i piłkarz Legii Michał Kucharczyk, a w drugiej - zespole trenera reprezentacji Polski Franciszka Smudy - były gracz Legii i reprezentacji Cezary Kucharski. Mecz zakończył się wynikiem 5:2 dla drużyny, w której grał Tusk.



REKLAMACzytaj dalej




W czasie meczu, poza stadionem Agrykoli, kilkudziesięciu kibiców Legii protestowało przeciwko działaniom rządu wobec kibiców. Kibice wywiesili transparenty: "Donek wróć do Pacanowa" i "Europa z was się śmieje, gdzie są drogi i koleje".



Kibice krzyczeli m.in.: "Donald matole, twój rząd obalą kibole", "Gdy zamknąłeś nam stadiony będziesz z tego rozliczony", "Są tu kibole, więc zamknij też Agrykolę", "Matołowi nie podawaj", "Donald, czy już zapomniałeś, jak w Bydgoszczy rozrabiałeś", "Zamiast zająć się drogami, kopiesz piłkę z dzieciakami".

Tusk pytany o zarzuty kibiców Legii powiedział, że ci, którzy dotkliwie odczuli, że rząd wziął się za walkę z "chuliganką", od czasu do czasu mu dokuczają. - Znaleźli kolejny pomysł, ja się cieszę, bo w jakimś sensie zobaczyliśmy dwa światy - powiedział premier.

Dodał, że dla niego nadzieją piłki są ci chłopcy, z którymi grał. - Wydaje mi się, że z nich wyrosną kibice, o których marzymy i piłkarze, o których marzymy - mówił Tusk. Powiedział też, że "świetny pomysł Maksymiliana dał pretekst, żeby promować sportowy tryb życia".

- Był doping, chłopcy byli szczęśliwi, bo poczuli atmosferę prawdziwego stadionu. Doping (chodzi o okrzyki kibiców Legii) był kulturalny, bez jednego bluzgu, więc jest postęp, udało nam się wychować nawet tak niesforną widownię - żartował Tusk.

W opinii premiera, chłopcy z Ełku bardzo dobrze grają w piłkę. - Od początku starali się podawać, wielka pasja, nie cofali nóg, marzą o zwyciężaniu. Duża rzecz - ocenił Tusk. Młodzi piłkarze podarowali premierowi koszulkę i szalik swojego klubu.

Drużyna z Ełku trenuje od dwóch lat. Jej największym, dotychczasowym sukcesem jest pierwsze miejsce w turnieju "Z podwórka na stadion" w kategorii rocznika 2001. Zespół bierze też udział w rozgrywkach Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej w Olsztynie.

Tusk zapewnił też, że z powodu tego, iż w godzinach pracy grał w piłkę, będzie pracował o dwie godziny dłużej.
(bart)



Ps : Spójrzcie na wynik meczu... Nasz premier znowu wygrał ... ciekawe czy to się przełoży na notowania przedwyborcze  ????                      : ))))
Acha, popatrzcie na minę naszego najmilszego - czyż nie z taką samą dokładnie minką bawi się radośnie z Angelką i Wołodką ? Mołodziec !


                                                                    wasza @ w wakacyjnym błogostanie !


A teraz se pogramy i my :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz