wtorek, 3 maja 2011

Wystawa kotów nierasowych ... czyli ... Współczesny Kotylion Polski

 

No i mamy kolejne święto ważne dla Polski. Media jak zwykle transmitują uroczystość  sprzed Pałacu Królewskiego – fajne miejsce ... zauważam z zadowoleniem  ... klimatyczne !

Trochę mniej fajne za to towarzystwo pod kolumną  Króla Zygmunta. 
Najbardziej biją po oczach KOTYLIONY. 

Oczywiście nasz Pierwszy – czyli Kotylion Ból- Komorowski ma  ... na piersi ma przypięty kotylion !. 
Jego Pierwsza czyli Mać Gieroini Narodu lub inaczej Najpierwsza Dama -  też ... i Donald Spolegliwy
 i Hanka War wszawianka i nowy szef  IPN - Bartoszewski i WSZYSCY PO-lacy  i ci co PO-lakom zawdzięczają i nawet ... wojskowi ( chyba polityczni) o zgrozo mają te okropne plastrony kocie przypięte na podgardlu !

Ciekawe, że to noszenie wielkich jak placek kartoflany symboli może stanowić swojego rodzaju klucz do rozróżniania who is who ? czyli kto z PO – a kto z opozycji.

PO-mysł  został wrzucony Narodowi w pakiecie z nowym prezydentem ( bo on też musi mieć przecież jakiś patriotyczny wkład. Dlatego ze swoim uśmiechem zająca wielkanocnego uczył dziatki w wytypowanych szkołach klecić te widome oznaki radości narodowej.

W ortografii przykładem świecić nie może - to przynajmniej  „uklecić kotyliona” umi...

No i niestety naumiał  – KOTYLIONY MAJĄ BYĆ – i nic to a nic nikomu nie przeszkadza, że grupa ozdobiona tak wykwintnie wygląda jak stado nierasowych koni lub kotów na wystawie w Przeździebkach Górnych... Wszyscy dumnie na większych piersiach, klatach , mniejszych piersiątkach i wątłych klateczkach mają przypięte kotyliony...


Ciekawa jest też analiza stylów współczesnego „Kotyliona Polskiego”.

Prezydent Bul – Komorowski miał wypracowany - z plisowankiem w środku. Tudzież Pierwsza Dama takiż ! ( widać kancelaria zamówiła). Donald Spolegliwy za to przytwierdził sobie plaskatego pąka – jak róża w przekwicie... Bywały jeszcze wersje „ Biali górą” ,oraz „ czerwone wąże” ... 

Osobiście zachęcam do przypatrywania się i analizy „ozdupki „ kocio- końskiej ... to naprawdę daje dużo do myślenia !

Równie dużo do myślenia dały mi słowa prezydenckiego przemówienia  oczywiście czytane z kartki ( Jak to dobrze, że przynajmniej czyta) a brzmiące następująco :

Dzięki Panu Historii odzyskana niepodległość ...( ! ) ciekawe, który to Pan ?

Ale najwięcej dała mi do myślenia mina Pierwszej Damy – która niestety kadrowała się za mężem – i nie dało się nie pokazać jej szlachetnej twarzy o obliczu zasępionym, złym, lub co najmniej obojętnym.

Pani Pierwsza Damo – Bycie żoną męża na stanowisku też wiąże się z pewnego rodzaju aktorstwem i pomimo zrozumiałego stanu ducha – należy czasem zebrać mięśnie przynajmniej twarzy i udawać że się jest uradowaną tak radosnym dla Narodu świętem.  ....... TYLE  w tym temacie !~

Acha – popis orkiestr wojskowych wyśmienity – Brawo chłopcy bez kotylionów !
( Przy waszym występie nawet zasępione i znudzone oblicze Pierwszej się rozchmurzyło )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz