No i mamy kolejne święto ważne dla Polski. Media jak zwykle transmitują uroczystość sprzed Pałacu Królewskiego – fajne miejsce ... zauważam z zadowoleniem ... klimatyczne !
Trochę mniej fajne za to towarzystwo pod kolumną Króla Zygmunta.
Najbardziej biją po oczach KOTYLIONY.
Oczywiście nasz Pierwszy – czyli Kotylion Ból- Komorowski ma ... na piersi ma przypięty kotylion !.
Jego Pierwsza czyli Mać Gieroini Narodu lub inaczej Najpierwsza Dama - też ... i Donald Spolegliwy
i Hanka War wszawianka i nowy szef IPN - Bartoszewski i WSZYSCY PO-lacy i ci co PO-lakom zawdzięczają i nawet ... wojskowi ( chyba polityczni) o zgrozo mają te okropne plastrony kocie przypięte na podgardlu !
Ciekawe, że to noszenie wielkich jak placek kartoflany symboli może stanowić swojego rodzaju klucz do rozróżniania who is who ? czyli kto z PO – a kto z opozycji.
PO-mysł został wrzucony Narodowi w pakiecie z nowym prezydentem ( bo on też musi mieć przecież jakiś patriotyczny wkład. Dlatego ze swoim uśmiechem zająca wielkanocnego uczył dziatki w wytypowanych szkołach klecić te widome oznaki radości narodowej.
W ortografii przykładem świecić nie może - to przynajmniej „uklecić kotyliona” umi...
No i niestety naumiał – KOTYLIONY MAJĄ BYĆ – i nic to a nic nikomu nie przeszkadza, że grupa ozdobiona tak wykwintnie wygląda jak stado nierasowych koni lub kotów na wystawie w Przeździebkach Górnych... Wszyscy dumnie na większych piersiach, klatach , mniejszych piersiątkach i wątłych klateczkach mają przypięte kotyliony...
Ciekawa jest też analiza stylów współczesnego „Kotyliona Polskiego”.
Prezydent Bul – Komorowski miał wypracowany - z plisowankiem w środku. Tudzież Pierwsza Dama takiż ! ( widać kancelaria zamówiła). Donald Spolegliwy za to przytwierdził sobie plaskatego pąka – jak róża w przekwicie... Bywały jeszcze wersje „ Biali górą” ,oraz „ czerwone wąże” ...
Osobiście zachęcam do przypatrywania się i analizy „ozdupki „ kocio- końskiej ... to naprawdę daje dużo do myślenia !
Równie dużo do myślenia dały mi słowa prezydenckiego przemówienia oczywiście czytane z kartki ( Jak to dobrze, że przynajmniej czyta) a brzmiące następująco :
Dzięki Panu Historii odzyskana niepodległość ...( ! ) ciekawe, który to Pan ?
Ale najwięcej dała mi do myślenia mina Pierwszej Damy – która niestety kadrowała się za mężem – i nie dało się nie pokazać jej szlachetnej twarzy o obliczu zasępionym, złym, lub co najmniej obojętnym.
Pani Pierwsza Damo – Bycie żoną męża na stanowisku też wiąże się z pewnego rodzaju aktorstwem i pomimo zrozumiałego stanu ducha – należy czasem zebrać mięśnie przynajmniej twarzy i udawać że się jest uradowaną tak radosnym dla Narodu świętem. ....... TYLE w tym temacie !~
Acha – popis orkiestr wojskowych wyśmienity – Brawo chłopcy bez kotylionów !
( Przy waszym występie nawet zasępione i znudzone oblicze Pierwszej się rozchmurzyło )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz