czwartek, 10 marca 2011

Konsekwencje i kanapka z serem ...


Kolejny raz Stara Szafa się zacięła. 

Wczoraj zrobiłam wpis z okazji dnia mężczyzn - a dziś blokada " nie udało się wejść na twojego blooga" ... 

Pewnie za pięćdziesiąt lat nasze wnuki będą się śmiały z dziadków na jakim archaicznym sprzęcie musieli pracować - na razie pozostaje nam jedynie westchnąć i pogodzić się...

Doroślejemy, dojrzewamy, starzejemy się ...po długich i bolesnych walkach o prawdę, o rację ... pogodzeni z tym czego zmienić nam się nie udało ...

Życie uczy nas pokory ... i to jak boleśnie ...   : ((((

Wczoraj wieczorem Alek zakomunikował mi, że MUSI coś wydrukować .... O.K powiedziałam więc, żeby zrobił to od razu - ale on oczywiście wolał grać na komputerze i oświadczył spokojnie, że zdobi to jutro ...

Uśmiechnęłam się tylko rozbawiona jego odpornością na doświadczenia, ponieważ wielokrotnie sprawy, które zostawiał na potem okazywały się POTEM nie do załatwienia z powodów różnych. 

Za każdym razem ze spokojem powtarzałam mu, żeby PRZEWIDYWAŁ i przygotowywał sobie wszystko wcześniej ale wiecie jaką siłę ma słowo matki-gderaczki ?

Właśnie - dziś rano po raz kolejny mój "kiepski" jak twierdzi Alek komputer "odkazał" i odmówił wydrukowania pracy domowej na dzisiaj - tak więc młody wojownik tłukąc ( oczywiście w przenośni) baranim łbem ( również w przenośni bo by się obraził ) o ścianę i tocząc ( oczywiście przenośnia ) pianę z pyska wypruł obrażony na zły i przeciwny mu świat i głupie komputery ... i oczywiście, jak zwykle, spóźniony na pierwszą lekcję ...

Życie uwzięło się na niego ! Komputery uwzięły się na niego ! Nauczyciel angielskiego uwziął się na niego ! 

Dlatego, na złość życiu i światu wyjdzie z domu głodny ( bo z powodu głupiego komputera matki ) nie miał czasu zjeść śniadania )  ... i jego młode ciało nie urośnie, nie rozwinie się prawidłowo, wychudnie ...a jego umęczony głodem i stresem mózg nie da zmusić się do pracy nawet pod groźbą jedynki z  geografi !!!

Tak więc za karę, że ma do d ... komputer - jego matka rodzicielka przez całe przedpołudnie  nie zazna spokoju i zadręczać się będzie swoją wielką, wielką winą nieposiadania lepszego ( bo przecież wszyscy mają ! ) sprzętu  ..... Auuuuuu !!!

Żeby jednak nie zemdlał  z głodu wcisnęłam mu naprędce zrobioną kanapkę z serem i ogórkiem ... białko, węglowodany, witamina C ... może jakoś przeżyje do obiadu.

ŻYCIE NIE ZNA NAGRÓD I KAR - ZNA TYLKO KONSEKWENCJE ! - to słowa mojego kochanego taty, kiedy jeszcze nie dopadł go Niemiec - Alzheimer ...

Ciekawe, czego konsekwencją jest ta paskudna choroba ... kto to wie ?

Wiem tylko, że dobrym skutkiem podjętej przeze mnie decyzji o założeniu szafy alternatywnej w Goooglach jest to, że mogę do Was napisać kiedy ta na Wirtualnej stara zatrzasnęła się nie z mojego powodu ...

 
                         Miłego dnia !   

         Wasza pokutująca za swoją nieudolność komputerową @



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz