wtorek, 29 marca 2011

Między sierpem, młotem i ... kijem baseballowym ...

  Witajcie !

   Przeglądając dzis w internecie aktualności politycznye trafiłam na komentarz jakiegoś internauty - który cytował wierszyk Marcina Wolskiego. 


Wierszyk - jak to bywa z fraszkami o zwierzątkach - super trafny i dowcipny - jak zresztą wszystko co pisze Marcin. 

W komentarzu do stosunków polsko - rosyjskich - można by powiedzieć :

"... śmiej się zając śmiej, a sam widziałem, żeś p...dolnął nie wąsko !"  ( broń Boże to nie aluzja do 10 kwietnia ! )

Tak też jest z tymi naszymi politycznymi STOSUNKAMI - dużego z małym , silnego ze słabym i mądrego z głupim ...
Jak się nie obrócisz to i tak pupa z tyłu ...


A nasz rządzik się cieszy, że niedźwieź użył go zamiast liścia łopianu - choć nie jestem pewna czy niedźwiedź załatwia to liściem ? Ha...ha...ha...

Tak sie przecież cieszymy, że Rosjanie kochają zająca zza miedzy czyli nas ... naszego Donalda Uśmiechniętego i Bronisława Kotyliona Bul-Komorowskiego... i naszego ryżego Olbrychskiego ... i czterech pancernych ... i psa ... i naszego nowego wieszcza narodowego czyli Wajdę ...który teraz film kręci o ( kręcącym ) Mędrcu zwanym Bolek...


Amerykanie też podobno nas kochają. Tak nas kochają , że w trosce o całość populacji i trwałość biologiczną naszego Narodu - nie dają nam wiz, żebyśmy sie rozmnażali u siebie a nie za granicą. 
A przecież miało być tak pięknie - i tak korzystnie finansowo i kontraktowo po Iraku - który my tak ramię w ramię z braćmi amerykańskimi ... krwią i blizną ...

Od dobrych stosunków polsko - amerykańskich mamy liska preriowego - czyli  posłańca Radzia Sikorskiego od żony amerykanki z polskiego dworu i amerykańskiej uczelni ...
Cieszymy się, że przyjaciele zza wWielkiej Wody tak nas kochają - chlubimy się tym, wierzymy, że dadzą, że zainstalują, że ochronią ...że poniosą nas z tarczą a nie na tarczy ...


Oj nadziejo, nadziejo - czyjaś ty matka ?!

A teraz żeby Was troszke rozbawić cytuję wierszyk Marcina - o  niedźwiedziu  ... i mój własny napisany przed chwilą jako odpowiedź na fraszkę Marcina .  

: ))))

 Ten znalazłam w komentarzach cyt:
"Raz ordynarny niedźwiedź kucnąwszy na łące
W dość niewybredny sposób podtarł się zającem.
Zając się potem żonie chwalił po obiedzie:
- Wiesz, stara, nawiązałem współpracę z niedźwiedziem!"



;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;


  Ach te bajki o zwierzątkach - niby niemodne, a ponadczasowe ...
  Zamiast kilku stron gadki - kilka trafnych zdań - i cała prawda  o stosunkach polsko-rosyjskich .... chociaż i bizon amerykański  by tu pasował                                         

                                                    a  - to już mój autorski tekst    : ))))

                 

                     ***


Kiedyś potężny bizon poczuł ogień chuci
spotkał liska na prerii – posiadł go... i rzucił
gdy wydupcony lisek złachany i chory –
bez sił i z gołym dupskiem dowlókł się do nory

jęczał : naszych dobrych stosunków uchylę zasłonę 
 od dzisiaj mamy pewne małżeństwo z bizonem !




Niech  żyje Radzio Sikorski ! – Buziaczki !   Wasza @ do 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz