sobota, 5 lutego 2011

Odpowiedź dla Franciszka ...


   Z przyjemnością przeczytałam komentarz Franciszka - z którym spierałam się dość zawzięcie na Facebooku.
   Musze przyznać - facet z niego twardy !  Nie obraził się, wytrzymał moje komentarze a teraz nawet co mnie cieszy  - wszedł do szafy i napisał wyczerpujące komentarze, za które mu bardzo dziękuję !    : )))) 

   I choć w pewnych kwestiach mamy różne zdania, to cieszy mnie, że są inne w których nasze poglądy  
   zbiegają się w jakimś wspólnym miejscu. Tym miejscem jest właśnie pojmowanie słowa PRAWDA.


   O ile mówimy o triadzie platońskiej - to słowa DOBRO i PIĘKNO - wszyscy pojmujemy mniej więcej w    ten sam sposób - o tyle z PRAWDĄ zawsze mieliśmy problem. 

Bo przecież tyle prawd ile nas - a ile nas - tyle naginania rzeczywistości dla własnej wewnętrznej korzyści, czy spokoju sumienia. 

Dlatego wciąż rościmy sobie prawo do jedynej "prawdziwej" i tylko naszej PRAWDY...

Wycieramy tą jedyną PRAWDĄ wszystkie kąty ... zawłaszczamy sobie do jej głoszenia jedyne prawo...
Ba, naginamy i zmieniamy prawo dla NASZEJ PRAWDY a potem zabijamy w jej majestacie ...

Jako kulturoznawca i dziennikarz znam na wylot te odwieczne JEDYNE PRAWDY, CAŁE PRAWDY i GÓWNO PRAWDY ... a co najbardziej paradoksalne ...to niezliczoną ilość twarzy prawd ludzkich ...

Bo z prawdą to jak z " pięcioma twarzami światowida " - żeby zacytować naszego prezydenta.
Którą to twarzą na cztery strony świata patrzy ( przepraszam, pięciu) - ta właściwa !

Masz rację Franku kiedy mówisz, że PRAWDA zależy od miejsca siedzenia.
Określiłabym to dosadniej ( mam nadzieję że czytelnicy się nie obrażą )

PRAWDA - to najstarsza i najbardziej zużyta kurwa świata !

Kurwa pretendująca do miana świętej ...

Dlatego tyle sporów i wojen na świecie od zawsze do zawsze ... I NA WIEKI WIEKÓW ...ATOM  : )))


Jeśli chodzi natomiast o ten wspólny dla trzech religii  Raj - to wspomniałam o nim dlatego, że w opisach świętych ksiąg właśnie tych trzech religii - Raj wygląda podobnie ... i czyściec.. i piekło ...

Myślę że najlepszą ilustracją moich słów, będą wiersze, które kiedyś napisałam a dotyczące właśnie prawdy o świętości - którą głoszą ludzie ... 

Ponieważ mamy kolejny poważny konflikt bliskowschodni pozwolę sobie przytoczyć te wiersze w nowej szafie ( bo w starej już były, ale zakładam, że mam już nowo -szafowych czytelników :


 
                                                                                    Autobus miejski - Palestyna – luty 2001


 
autobusem do nieba


 
.... teraz skok
twarda paczka uwiera na brzuchu

.... stłumić strach
wejść do środka, tłum rozepchnąć trzeba

zimna dłoń drży w ćwiczonym wielokrotnie ruchu

zabić świat !
autobusem dostać się do nieba
 



.................................................................................................................

                                                                                                            
                                                                                                Palestyna Luty 2001



Ziemia potrójnie poświęcona


tu żaden dzień nie jest spokojny
tu święta wojna wiecznie płonie
tu święta bomba eksploduje
tu święte matki wznoszą dłonie


tu święta krew na podłych rękach
i święte ręce zakrwawione
tu święty kamień w święte okno
i święte ciała podpalone


świętą ulicą jadą czołgi
na święte dzieci intifady
a poświęcone karabiny
poświęconego bronią ładu


może wystarczy tej świętości
niech zwykły będzie choć dzień w roku ...
bo tak potrzebny biednym ludziom
i biednej ziemi ...

święty spokój !




Franciszku - w swoim komentarzu wspominasz o religii - jako o jeszcze jednej organizacji manipulującej ludźmi za pomocą strachu przed piekłem i obietnicami wiecznego życia w niebie.

To drażliwy temat - choć znając oblicza wielu religii i metody działania przywódców kościelnych
można faktycznie wysnuć wniosek że każda religia jest organizacją i od czasów faraonów, ba, czarowników i szamanów - taką była.

Zawsze bowiem dopuszczała się manipulacji emocjami ludzkimi - choć jeśli miałabym wybierać to z pewnością wybrała bym manipulację stosowaną przez kościoły - a nie tę , której dopuszczał się Hitler czy Stalin ...

Choć i tu masz rację, że człowiekowi, któremu odbierają życie - jest właściwie wszystko jedno czy płonie na stosie, czy w krematorium ...

I tu dochodzimy również do wniosku, który ciśnie się na usta sam. Jesteśmy istotami biologicznymi i częścią ekosystemu. Cały ten uporządkowany bałagan jest zaprzeczeniem tego co nazywamy prawem.
Jest biologicznym bezprawiem ... a jedyną prawdą która zwycięża jest PRAWDA SILNIEJSZEGO !


To smutne i brutalne ... i przyznam, że czasem zazdroszczę ludziom łaski wiary ....

Całe życie szukam moich własnych relacji z Bogiem, Wszechświatem, Mocą - czy jak to nazwiemy...
i całe życie znajduję dowody na istnienie i na nie istnienie PRAWDY  ( ?! ) o naszym istnieniu ...


A to wiersz na dowód moich zmagań z tym co niewiadome ...


                                                                        Wiersz dedykowany Prof. Zbigniewowi Mikołejce                        


        akty wieczyste

                                             
      … i nic na stałe
      wszystko użyczone
      pożyczone na procent
      wypożyczone na chwilę

      spłata długu odroczona na nie długo

       nic naprawdę własnego
       nic na wieczne posiadanie
       trzy litery oznaczające pustkę
       na wieki wieków nic

      i ani słowa więcej
      anielscy notariusze
      nie poświadczają aktów

      piórem ze swoich skrzydeł
      kreślą tylko wielkie nic
      które wygląda jak znak zapytania

      zawieszone we wszechświecie
      nic … nic … nic … nic … nic …

      puste dźwięki szumią jak wiatr
      który zamyka księgę
      wieczystą






4 komentarze:

  1. Widzisz Ewuniu,czytam, czytam, czytam i czekam. Czekam w tym co czytam na coś co najbardziej mnie zaciekawi, bo przecież wiem, że nie będę ustosunkowywał się do wszystkiego co przeczytam. Piszesz płynnie, z sensem , piszesz nawet ze zrozumieniem. Piszesz o manipulacji, biologii i naszej części ekosystemu...cały ten "uporządkowany bałagan" Jednak uwagę moją zwróciło to zdanie: cytuję..."To smutne i brutalne ... i przyznam, że czasem zazdroszczę ludziom łaski wiary ...." koniec cytatu.
    "łaska wiary" Rób to co lubisz, rób to co najlepiej Ci wychodzi, rób to co sprawia ci najwięcej satysfakcji. Uwierz, że to co robisz robisz najlepiej jak umiesz. Wiesz ja jestem bardzo leniwy, ale jak już coś robi to robię to tak, żeby nikt nie musiał niczego po mnie poprawia. To jest moja wiara, to jest mój cud, sory...zepsla mi sie klawiatura

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewo,pół biedy jeśli mamy przed sobą dyskutanta z inną prawdą niż nasza.Najgorsi są Ci którym Prawda do życia jest zupełnie niepotrzebna.Których Prawda nie interesuje.Tacy którzy wyznają swoją jedyną prawdę zwaną "Tu mi wisi" Piszę "pół biedy" bo jeśli mamy przed sobą oponenta to zawsze możemy poznać jego zdanie i znaleźć jakiś wspólny mianownik.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam , sory, ale wczoraj naciskałem na "z" a pisało "y". O "ę" czy "ą" również mogłem zapomnieć a poprawianie tego nie miało sensu. Dziś jak ręką odjął. Albo się przegrzała/klawiatura/ albo wyczuwała jakie rzeczy pisałem i w ten sposób chciała/oczywiście cały czas mam na myśli klawiaturę/ w ten sposób zaprotestować.
    Wracając do tematu - nie sposób nie zauważyć koleżanki Hani, którą witam i o zdrowie pytam, nie wiem jak na Ciebie zareaguje Ewunia, ale jak dla mnie - cieszę się bo jak widzę po paru Twoich Haniu słowach pewnie masz ten sam punkt siedzenie co Ewka, więc pewnie nie ułatwi mi to dyskusji. Cóż, jak zdążyłem zauważyć macie delikatnie mówiąc "odmienne" zdanie na temat przyczyn owej "katastrofy" ale myślę, że pominiemy ten temat w tej chwili, bo przecież dyskusja nasza, tj. Ewuni i moja oscylowała wokół "Nieba"
    Byłem juz dziś - jak zwykle zresztą na różnych forach, szukałem czegoś ciekawego, oczywiście odwiedziłem Interię, Eiobę i Salon 24. To taka moja codzienna kolejność. Na tych trzech forach dyskusyjnych wklejam moje artykuły i tam właściwie przesiaduję każdą wolną chwilę swojego i tak bardzo napietego kalendarza.
    Coś Ewuniu na podobny temat znalazłem dziś na eiobie i oto co napisałem pod artykułem "czarnego wilka" a właściwie odpowiedziałem na komentarz kolegi "świstaka"
    "Niech się dzieje wola nieba?" A cóż to takiego to niebo? Co jest dobrem za co niby mamy pójść do tego wyimaginowanego "nieba", skoro to co dla jednego jest dobrem dla kogoś innego jest złem? Była sobie Bitwa pod Grunwaldem. Przed bitwą w obozie Polski i Litwy odbywała się msza o zwycięstwo. Co w tym samym czasie działo się w obozie Niemców, znaczy Krzyżaków? Również odbywała się msza o to samo. Modlili się do tego samego Boga tylko w innym języku. Jedni ginęli dla ojczyzny i drudzy.Jedni mordowali i drudzy kto miał rację? Kto poszedł do nieba? Nie ma nieba bo nie ma dobra i zła w dwóch formach. Jest tylko dobro, które dla kogoś innego jest złem. Nasza nagroda jest tu i teraz, tylko nie wszyscy jej dostąpimy. Są wśród nas tacy, którzy żyją bez celu. Znaczy myślą, że czekają na coś co stanie się potem, po śmierci i cały pic polega tylko na tym czy to czekanie sprawia im przyjemność czy nie. Jeżeli tak, to zaprawdę otrzymali oni już swoją nagrodę, jeżeli z tego czekania nie wynika dla nich zadna radość to również nic straconego, wprawdzie oni sami nie otrzymają nagrody/chyba że jak mówiłem umartwianie się sprawia im przyjemność/ ale sprawiają radość innym, którzy nazywają ich "frajerami" okradają ich, oszukują, obiecują "gruszki na wierzbie" sami czerpiąc z nich korzyści i "jedną wielką bekę" Kogo mam tu na myśli? zacytuję tu autora:
    ..."Przez setki lat ludzkość jest odcinana od prawdy. Działania kościoła, sobory, pisanie ewangelii na nowo, wycinanie tych fragmentów Biblii, które pokazują, że każdy z nas jest Bogiem, że każdy z nas jest budulcem świata. Zostaliśmy zakleszczeni w klatce, ufając grupie ludzie, która to niby wie czego chce Bóg?

    Wiecej: http://www.eioba.pl/a119677/jeste_my_wszystkim#ixzz1DAIEWbGE

    OdpowiedzUsuń
  4. no cóż chciałbym napisać co nieco na temat obiadowo-garnkowy jednak nie bardzo wiem jak i gdzie to zrobić, bo jakoś pod tym co napisałaś nie mam miejsca na komentarz a tu? Raczej nie bardzo bo przecież trudno mi nawet ustosunkować się do tego co tam gdzieś napisałaś. No ale nic to jak sądzę jutro wszystko uporządkujesz i będziemy nadal mogli wymieniać się komentarzami na temat - właściwy temat we właściwym miejscu. Dziś? cóż dziś mogę jedynie życzyć Wa Obu Ewuniu i Haniu spokojnej nocy.

    OdpowiedzUsuń