wtorek, 8 lutego 2011





Tak, to się zaczyna ... Mały, niepozorny pączek, twardy i zielony - podobny do stu tysięcy innych zielonych pączków ... i nagle staje się cud !

Otwiera się. rozkwita pokazując przecudne wnętrze - pachnące i aksamitne ...

Tak to dzieje się i z naszym uczuciem, marnym , niepozornym - które pod wpływem cudu miłości przemienia się w szkarłatny kwiat ....

Spotykamy kogoś z pozoru podobnego do innych ....i nagle nie wiadomo dlaczego , właśnie te a nie inne oczy ...właśnie te a nie inne usta, głos, uśmiech , dotyk ....

... świat fika koziołki ze szczęścia - a my razem z nim ...

Trafiony - zatopiony !  I już chcemy tylko tego jednego - tej jedynej ...

Kochani !  Za kilka dni dzień zakochanych ....za kilka tygodni wiosna ...

Chcę, żeby zagościła także w szafie ! 

A to piosenka z monodramu Lifting - właśnie o takich wiosennych uczuciowych porządkach  :



Idźcie już myszy w pole


Idźcie już myszy w pole
zima zasypia w kątach
idźcie już myszy w pole
muszę w domu posprzątać

wyrzucić wszystkie smutki
jak ciuchy z garderoby
wywietrzyć kwieciste sukienki
póki nie wyszły z mody

wymienić stare marzenia
odświeżyć pożółkłe myśli
otworzyć serce na oścież
płatkom wiosennej wiśni

wymyć okna zamyśleń
upudrować codzienność
wymieść z każdego kąta
smutek, zwątpienie, ciemność


idźcie już myszy w pole
już trawa się zieleni
idźcie już myszy w pole
dopóki pragnę coś zmienić !


............................................................


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz