czwartek, 10 lutego 2011

Uczmy sie kochać świat ...odchodzimy tak szybko !





   Wiele mnie w życiu spotkało i spotyka porażek - wile błędów wychowawczych zapewne popełnili moi rodzice ... i cokolwiek bym o t nich nie powiedziała - to jestem im wdzięczna za to, co stało się najcenniejszym darem który od nich dostałam, a była to - BEZWARUNKOWA MIŁOŚĆ i PRZEKONANIE, ŻE JEŚLI BĘDĘ CHCIAŁA TO MOGĘ ZROBIĆ WSZYSTKO ... !!!


Dzięki temu, że wierzyli we mnie wyrosłam ( prawie ! ) bez kompleksów - a na pewno z wiarą we własne możliwości otwierania wszystkich drzwi i zdobywania wszystkich szczytów ...

Było to tym trudniejsze, bo dorastałam w czasach, które tak naprawdę nie dawały wiele możliwości na rozwój, auto-kreację i samozadowolenie...


Dziś wiem, jakie to ważne - aby ufać sobie i wierzyć, że to od naszej woli a nie braku możliwości zależy to co zdobędziemy w życiu i co może nawet ważniejsze, jak pozbieramy się po nieuchronnych życiowych porażkach.

Dostałam wczoraj list od Henryka - bardzo miły list od którego biło światło i ciepło robiło się na sercu...
List mówił - tak jak w wierszu Księdza Jana Twardowskiego - że należy dawać ludziom miłość  i mówić  jacy są dla nas ważni - bo te słowa jak talizman nieść będą przez całe swoje życie ...

Świadomość tej prawdy jest dla mnie szczególnie ważna - bo jak wiecie piszę dla dzieci - a rany na dziecięcym sercu NIGDY SIĘ NIE GOJĄ ! - Pamiętajcie o tym rodzice - zanim powiecie coś co zostanie sączącą się raną - a później w najlepszym wypadku - uwierającą blizną ...

Nigdy nie przesyłam dalej łańcuszków. Ten jednak jest wyjątkowo ważny ... i wiem, że jeśli go powieszę na drzwiach szafy - to może nasza miłość, którą nosimy w sobie .... ta wielka POTRZEBA KOCHANIA  i BYCIA KOCHANYM  .... rozejdzie się po bezkresnym jeziorze smutku i zwątpienia na którym dryfujemy naszą kruchą łódeczką przez całe życie ...


DAJCIE INNYM CHOĆ OKRUSZEK WASZEJ MIŁOŚCI, choć kroplę ...
                                                                                                .....a wróci do was ogromną falą  !



....................................................................  A oto list : )))



LIST

Pewnego dnia nauczycielka poprosiła swoich uczniów, by wypisali na
 kartce imiona wszystkich kolegów z klasy,
zostawiając przy tym trochę miejsca obok nich. 
Potem powiedziała do uczniów, by się zastanowili nad najmilszą rzeczą,
 którą mogliby powiedzieć o każdym ze swoich kolegów i napisali to obok
 ich imion. Trwało to całą godzinę, zanim wszyscy skończyli,
 i przed opuszczeniem klasy oddali swoje kartki nauczycielce.

 W weekend nauczycielka napisała każde nazwisko na kartce i obok niego
listę miłych rzeczy przypisanych mu przez kolegów ...

W poniedziałek każdemu z uczniów oddała jego lub jej listę. 
Już po krótkiej chwili wszyscy się uśmiechali. "Rzeczywiście?",
było słychać szepty, "Nawet nie wiedziałem, że dla kogoś coś znaczę!"
i "Nie wiedziałem, że inni mnie tak lubią", brzmiały komentarze.
Nikt potem nie wspominał już o tych listach.

 
Nauczycielka nie wiedziała, czy uczniowie dyskutowali o nich ze sobą
lub z rodzicami, ale to nie było istotne.

 Ćwiczenie wypełniło swoje zadanie. Uczniowie byli zadowoleni z siebie
 i z innych.

 Kilka lat lat później jeden z uczniów zmarł i nauczycielka poszła na
 jego pogrzeb. Kościół był pełen przyjaciół.

Jeden po drugim z tych, którzy kochali lub znali młodego człowieka,
 przechodzili obok trumny i oddawali ostatnią cześć.

 Nauczycielka podeszła jako ostatnia i modliła się przy trumnie. Kiedy
 tam stała, ktoś z niosących trumnę powiedział do niej:

 "Czy była pani nauczycielką matematyki Marka?" Skinęła: "Tak". Ten
 powiedział: "Mark bardzo często mówił o pani."

Po pogrzebie większość szkolnych kolegów Marka zebrało się razem. Byli
 tam również jego rodzice i wyraźnie czekali na to, by porozmawiać z nauczycielką. 
"Chcemy pani coś pokazać", powiedział ojciec i wyciągnął portfel z kieszeni. "Znaleziono to, kiedy zginął Mark.

 Sądziliśmy, że pani to rozpozna". Wyjął z portfela zniszczoną kartkę,
 która najwyraźniej sklejona, była wielokrotnie składana i rozkładana.
Nauczycielka wiedziała, nie patrząc, że była to ta kartka, na której
były miłe rzeczy, jakie koledzy napisali o Marku.

"Chcieliśmy pani bardzo podziękować za to, że pani to zrobiła",
 powiedziała matka Marka, "Jak pani widzi, Mark bardzo to cenił".
 Wszyscy dawni uczniowie zebrali się wokół nauczycielki. 

Charlie  uśmiechnął się i powiedział: "Ja też mam jeszcze moją listę.
 Jest w górnej szufladzie mojego biurka". Żona Hainza powiedziała:
 "Hinz poprosił mnie, żebym wkleiła listę do naszego ślubnego albumu".
"Ja też ciągle mam swoją", powiedziała Monika, "jest w moim
 dzienniku". Potem Irena, inna uczennica, sięgnęła to swojego
 terminarza i pokazała wszystkim swoją porwaną i postrzępioną listę: "Zawsze noszę
ją przy sobie" powiedziała i dodała: "Sądzę, że wszyscy zachowaliśmy
 nasze listy".
 Nauczycielka była tak wzruszona, że musiała usiąść i zaczęła płakać.
Płakała nad Markiem i nad wszystkimi kolegami, którzy go nigdy już nie
 zobaczą.

 Żyjąc z bliźnimi, często zapominamy, że każde życie kiedyś się kończy
 i że nie wiemy, kiedy ten dzień nadejdzie.
 Dlatego należy mówić ludziom, których się kocha, że są szczególni i ważni.
Powiedz im to, zanim będzie za późno.

 Możesz to zrobić wysyłając im tę wiadomość. Jeśli tego nie uczynisz,
 stracisz cudowną okazję do zrobienia czegoś miłego i pięknego.
 Jeśli dostałeś tę wiadomość, to dlatego, że ktoś się o ciebie troszczy
 i to znaczy, że jest przynajmniej jeden człowiek, dla którego coś znaczysz.

 Pomyśl, zbierasz to, co siejesz.
 To co wniesiemy do życia innych, wróci do naszego życia. Ten dzień
będzie szczęśliwy i wyjątkowy dokładnie tak, jak ty!

 Nie pytaj, tylko zabaw się! Wyślij to do 15 osób, również do tej, od
 której to dostałeś.
 Zobaczysz, że to co się stanie, jest piękne..
 Proszę, wyślij to dalej i nie przerwij tego..
Wyślij tego maila 15 osobom w ciągu najbliższych 143 minut.
Kiedy będziesz gotowy, naciśnij F6 a imię osoby, która jest dla ciebie
 wyjątkowa pojawi się na ekranie.
 Bez obaw, to działa.

............................................................................................................................................



To nie żadne cuda, kochani ....TO MIŁOŚĆ !

A do  myśli księdza Jana : " Uczmy się kochać ludzi - tak szybko odchodzą " ....

dodam jeszcze myśl własną :



UCZMY SIĘ KOCHAĆ ŚWIAT - ODCHODZIMY TAK SZYBKO !!!



             .. Miłego Dnia !

                            ...... kochająca Was @     




................................................................................................................................,,,,,
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz