Trójkąty .... kto z nas nie był choć raz w jednym z narożników ...
ON, ONA ... I TA TRZECIA ...
Trójkąt miłosny – to chyba najbardziej nieszczęśliwa figura ze wszystkich figur geometrycznych ...
I jak jeden z kątów zmienia ostrość – to zawsze na tej zmianie cierpią pozostałe.
Czy wierność jest nudna ? – pytałam kilka dni temu ...
Dziś pytam – czy wierność jest możliwa ?
A jeśli jest, to czy nie dokonuje się kosztem wyrzeczenia, rezygnacji ze swoich ukrytych pragnień, niespełnionych marzeń także seksualnych ...
Zacznijmy od początku.
Początek zawsze jest fajny. Motyle w brzuchu, dreszczyk emocji ....stan miłosnego upojenia ...chemia...chemia...chemia ...
Początek zawsze jest fajny. Motyle w brzuchu, dreszczyk emocji ....stan miłosnego upojenia ...chemia...chemia...chemia ...
Jest czule, jest namiętnie, jest super !
Mija kilka miesięcy – z chemią już trochę słabiej – ale uczucie utrwala się, dojrzewa – w łóżku ciągle jest nieźle, mamy wspólne plany ...
Bierzemy ślub ... niezapomniany – na całe życie ...budujemy wspólny dom, rodzinę ...pojawiają się dzieci ...
Fascynacja zmienia się w stagnację ...
Naszą miłość odmieniamy już przez nowe przypadki – dzielimy na troje, czworo ...
Nowe wyzwania , nowe role oddalają nas od siebie.
Z fascynującej kochanki – robi się przynudzająca żona w bawełnianej rozciągniętej piżamie ... z czarującego uwodziciela klient „ domowych obiadów” i pralni wodnej ... samo życie !
W kiosku trafiamy na pisemko o tym samym tytule „ Samo Życie” –. i czujemy dziwny smutek kiedy czytamy jak to on kąpał ja w szampanie przy blasku świec – czy w atłasowej pościeli obsypywał płatkami róż.
A nasz - ON wraca do domu coraz później .... i jakiś taki zamyślony, zmęczony, milczący ...
Wkrótce jedynym wspólnym tematem staje się wspólne rozliczanie PIT-u i wspólne ubezpieczenie na życie ....
Jednak niestety nie istnieje ubezpieczenie od utraty miłości ...
Zdajemy sobie z tego sprawę i jeszcze tłumaczymy że to jest inna – dojrzała miłość ....choć w głębi serca wiemy - że to miłość przejrzała !
Szkoda nam związku, dzieci, majątku – może jeszcze próbujemy wykrzesać z siebie namiętność ... może ? ...
Jeśli w takim krytycznym momencie spotkamy na swojej drodze długonogą bezpruderyjną blondynę – czy przystojnego trenera fitness – to przysłowiowy gwóźdź do trumny został wbity .
Dalej dzieje się tak jak w moim wierszu pt. „Trójkąt nierównoboczny”
trójkąt nierównoboczny
a jednak zdarza się
trójkąt nierównoboczny
gdzie ON kąt samolubnie prosty
dyktuje miarę pozostałym kątom
również ramiona za jego przyczyną
w niesprawiedliwej pozostają sprzeczności
ON, ONA ... i ...TA TRZECIA
co z tego, że suma kątów i te rzeczy
co z tego, że gdyby wielkodusznie
zrezygnowali z ostrości swego narożnika
jak koło toczyli by się w znane i nieznane
co z tego, że gdyby ramię rozerwali
jak strzała w nieskończoność
skończonej miłości
a tak wszystko jest constans
i w obecnym stanie geometrii
tak musi pozostać
..................................................................................................................................
I z tym tematem do przemyślenia zostawiam Was dziś wieczorem .... Dobranoc !
ciąg dalszy nastąpi .......
Popatrzcie sobie na ten filmik o sprytnych TRZECICH ....jakiś szantażyk emocjonalny - i facet pęka !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz